wtorek, 19 lipca 2022

Ból fantomowy

Tęsknota za tobą to ból fantomowy
Bo nie jest prawdziwy
Za czym tak tęsknię gdy o tobie myślę?
Że niby kiedyś mnie kochałaś?
Albo ja ciebie?
Jesteśmy tylko ludźmi więc nasza miłość
To tylko wyobrażenie a nie czynienie
A dobre chęci nie wystarczają
Chyba że na bruk w piekle
Tak naprawdę tęsknię za miłością
Przed którą nie muszę niczego udawać
By być kochanym
Za taką która wie o mnie wszystko
I mimo to się mną nie brzydzi
Umiesz tak? Ja się ciągle uczę
I często oblewam egzaminy
Powtarzam rok a ściąganie nic nie daje
Mówią że taką miłością kocha tylko Bóg
To niedobrze bo ja nie wiem jak zacząć
Odwzajemnianie takiego kochania
Dlatego udaję przed Nim
Że nie mieszkam pod swoim stałym adresem
Żeby broń Boże(!) mnie nie znalazł
Bo mnie to wszystko przeraża zamiast cieszyć
A jeszcze mam głupi żal że straciłem ciebie
Jakbyś sama była jakąś boginią
Śmieszne

17.07.2022

piątek, 15 lipca 2022

Niewolnicy

Niektórym odpowiada niewolnictwo
Choć codziennie podtykają innym pod nos
Rany od kajdan na przegubach rąk i nóg
Próbują brać na litość
Bliznami na plecach po bacie nadzorcy
Ale tak naprawdę uwielbiają zawodzić
W niewidzialnym chórze z takimi jak oni
W afroamerykańskiej konwencji call-responce:

O powtarzalności każdego dnia
I beznadziei trwania
O nocach bez miłości
I snach bez marzeń

Jeśli ci przyjdzie do głowy ogłosić im
Że niewolnictwo zostało zniesione
Nie rób tego pod żadnym pozorem
Nie warto - z nienawiści do wolności
Są gotowi linczować posłańców dobrej nowiny
Tak samo jak nie przesadza się starych drzew
Oni nie zmienią nawyków i sposobu myślenia
Bo sami siebie nie szanują
I zawsze znajdą jakąś wymówkę:
DDA, DDD lub inny skrót

15.07.2022

czwartek, 14 lipca 2022

Dekompozycja małżeńska

Nie całujesz mnie już w usta, już ci przeszło
I nie siadasz mi w tramwaju na kolanach,
Na spacerze nie obejmiesz mnie na pewno,
Bo, jak mówisz, tak publicznie nie wypada.

Przyniesione wczoraj kwiaty wazon dusi,
Jest za ciasny, a nie było nic większego,
Nawet wody im nie zmieniasz, tak cię nudzi,
Że istnieję - tyle lat! - i nic nowego.

W domu mnie nie zauważasz prawie wcale,
Chyba, że jest obcas do naprawy.
Kiedyś wszystkim ci imponowałem,
Dziś już nie chce ci się mnie pochwalić.

Twoja pościel - biała zaspa ścięta mrozem,
Leżysz pod nią przywalona martwą ciszą,
Parzy w palce, kłuje w serce, budzi grozę,
Chyba nie chcesz, żebym się do ciebie zbliżał.


14.07.2022

środa, 13 lipca 2022

No dobrze

Kryzys przełamany. Miejsce depresji zajęła mania. A mnie się marzy równowaga... Ale po co ja o tym piszę. Przecież nikt tego nie przeczyta. 

poniedziałek, 11 lipca 2022

Charakterystyka podmiotu lirycznego

Jestem zbyt nieśmiały
By wykrzyczeć ból na scenach
Nadmiernie wrażliwy
By go zmyć krwią na arenach
Za dobrze wychowany
By się z nim przed światem obnosić
A także za hardy
Aby właśnie ciebie o skrócenie cierpienia prosić

wtorek, 5 lipca 2022

Teraz mam pewność, że Istniejesz

Przywróciłeś mi rozum,
Który nie wiadomo kiedy upadł na dywan
I niezauważalnie potoczył się w kurz
Pod komodą z Ikea -
Wszak jest wielkości orzecha włoskiego.
Nie zorientowałem się,
Że zacząłem działać wyłącznie pod wpływem emocji:
W głowie huczał ogień,
A serce to wybuchało jak wulkan,
To zastygało skute lodem.
Na szczęście odnalazłem go po dwóch latach
Podczas sprzątania.
Dziękuję Ci, Boże, że jesteś.


05.07.2022

poniedziałek, 4 lipca 2022

Nic nie szkodzi

Mała errata: niepotrzebnie się poprawiłem. Nie byłaś tylko jesteś największą pomyłką mojego życia. Wszystkie inne przy tobie bledną.


Dnia 04 lipca 2022 23:36 ... napisał(a):

Nic się nie stało. Rozumiem słowo "NIE" w całości i rozerwane na litery. Nie wiem, czemu traktujesz mnie jak faszystę, nie mam pojęcia, skąd ta nienawiść. Ale to już nie mój problem. Twoje zdanie o mnie przestało mnie interesować. W życiu nie znałem bardziej agresywnej kobiety od ciebie. W ciągu tych wszystkich lat nikt mnie nie traktował tak przedmiotowo. Ale i tak się cieszę, że kiedyś tam mogłem ci pomóc w dosłownie paru drobiazgach. Mam nadzieję, że zacznie cię to kiedyś uwierać w twoje zdechłe sumienie. Masz rację, spotkanie niczemu by nie służyło. Potwory udające ludzi należy omijać z daleka. Zabolało? No to teraz masz wreszcie realny powód, by mnie nienawidzić. Jesteś, nie - byłaś największą pomyłką mojego życia. Nie ma w tobie nic z człowieka. Jesteś zimną egoistyczną maszyną. A baterie się kiedyś zużyją.

Wysłano z aplikacji mobilnej WP Poczty

Narodzony na nowo

Zaczynam nowe życie!
Z konieczności będzie to
Życie wieczne

sobota, 2 lipca 2022

Tak było blisko...

(pastisz pseudoromantyczny)

Ukryłem sieć ze stalowych nici,

Podstępnych i mocnych jak pajęczyna,
Mając nadzieję, że cię pochwycę
I bliska już jest triumfu godzina.

Przynęta była nie byle jaka:
Głos ci od dawien dawna życzliwy;
Mój mógłby spłoszyć nadwodne ptaki
I w porę cię ostrzec w nurcie leniwym.

A ona, niewinna, narzędzie w mym ręku,
Bez wiedzy wciągała w potrzask śmiertelny
Ciebie. Trawiony gorączką udręki,
Skulony w pobliżu z łukiem napiętym,

Szukam okazji do posłania strzały,
Zatruwszy uprzednio grot samotnością,
Widzę - nadciągasz, więc ja pomału
Mierzę i modlę się o sposobność...

Sieć zdradziecko błysnęła w księżycu,
Co nagle i moją postać oświetlił,
Nie wywrę już pomsty, za krótkie życie,
I jeszcze zniknęłaś bezgłośnie wśród głębin.

02.07.2022

Tylko tyle

Marzy mi się z tobą rozmowa,
Tylko jedyna, naprawdę jedna,
Nie chcę zaczynać niczego od nowa,
Nie po to przecież ode mnie odeszłaś.

Mógłbym z tobą przegadać wieczności
Tak wiele pytań... - nie rób złej miny!
Uczyń mi proszę tę mała grzeczność,
A ja postaram się zmieścić w godzinie.

Chciałbym wiedzieć, czy mnie kochałaś,
Czy traktowałaś naprawdę poważnie,
I czemu całkiem wyrugowałaś
Moje istnienie ze swojej jaźni.

Młodość zamknęła za sobą drzwi,
Bardzo dyskretnie, w angielskim stylu.
Być może sercem nadal w niej tkwisz,
Dlatego mną gardzisz po latach tylu?

Dlatego proszę, usiądźmy do stołu,
Wzajemnie opatrzmy jątrzace się rany,
Każde z nas potem wróci do domu,
By żyć dalej zgodnie z własym planem.

02.07.2022

piątek, 1 lipca 2022

Jak ja jej nienawidzę!

Nienawidzę poezji
Ani śpiewanej
Ani recytowanej
Ani mlaskanej
Ani mamlanej
Ani patriotycznej podlanej krwią poległych
I obsypanej szkłem bolesnym obrazem dni
Ani zaangażowanej podlanej krwią
Krytycznych mas uciśnionych przez aparat opresji
Ani religijnej podlanej krwią zbawicieli
Ani antyreligijnej podlanej krwią wierzących w zbawicieli
Ani miłosnej podlanej krwią serdeczną
Tej co przędła jedwabne niteczki 
Myśląc o lubym aż się skaleczyła wrzecionem 
I umarła na sepsę
Ani erotycznej podlanej krwią menstruacyjną
Lub z defloracji
Ani oralnej
Ani analnej
Ani genitalnej
ŻADNEJ!

01.07.2022

Nie bierz tego do siebie

Piszę o tobie z przyzwyczajenia Wygodny temat Do ćwiczeń stylistycznych Jestem już nieźle wytrenowany Umiem zarówno ubrać cię w blask ks...