wtorek, 30 kwietnia 2024

Szanowni Czytelnicy

Chciałbym tu zrobić porządek i pousuwać takie ewidentne gnioty. Pewnie za wiele tu postów nie zostanie. Mile widziane propozycje i uwagi w komentarzach. Zapraszam do wspólnego odchwaszczenia.

Nowa publikacja

 https://www.magazyn-suburbia.com/post/micha%C5%82-piechutowski-sze%C5%9B%C4%87-wierszy

sobota, 27 kwietnia 2024

Uszy

Tkwię w szczęśliwym związku
po same uszy. A mam coś
za uszami. Strupy. Drapię się.
I trupy. Dużo. Za dużo
by się tym dłużej przejmować.
Jestem zbyt niepozorny
by się bać zdemaskowania.
Nawet terminator wolał ubranie
faceta obok przy kontuarze bo moje
było za małe. Włącznie z rozmiarem
butów. Nie będę się już więcej
nerwowo drapać. Najwyżej
zagryzę wargi i krwią z tychże
zmyję winy. A potem rany
obmyję winem. I zagryzę chlebem.


27.04.2024

środa, 17 kwietnia 2024

I co wy na to?

Nie chowam żadnych sekretów
Nie owiewa mnie tajemnica
Nie ukrywam tożsamości
Nie jestem księciem w łachmanach
Nie byłem w Legii Cudzoziemskiej
Nie zbiegłem z Alcatraz
Nie przybyłem z obcej galaktyki
Nie posłał mnie Bóg
Nie zmieniłem płci
Prawdziwą zagadką jest
Jak ja to robię
Że mi się to wszystko
Nigdy nie myli


17.04.2024

sobota, 13 kwietnia 2024

Zwymyślałam cię

Zwymyślałam cię nocą przy blasku świec
Bo nie trawię odgłosu siorbania wina
A przecież czasem wystarczy tylko chcieć
By atmosfera przy stole pozostała miła

Pomyliłam się - cóż byłam na wiele ślepa
Łudziłam się że odmienię twoją naturę
Ale ty coraz mniej przypominasz człowieka
I żebyś chociaż miał zdaną maturę

Mimo że dobrze wiem co to samotność
Nie wytrzymam tego dłużej ani chwili
Wolę z melacholią wyglądać przez okno
Niż byśmy się w końcu nawzajem zabili

Nawet osobna noc osobny dzień
Niczego już cię nigdy nie nauczy
Jesteś zwykły tępak cham i leń
I tylko swoje brzuszysko tuczysz

13.04.2024


Inspiracją była piosenka "Wymyśliłam cię" z repertuaru Ireny Jarockiej

środa, 10 kwietnia 2024

Warszawa miasto wygody

Poranne metro. Ścisk. Z każdą kolejną stacją podlegam coraz większej kompresji.
Niepozorny tajniak z nijakimi tatuażami na przedramionach widocznych spod podciągniętych rękawów sportowej kurtki mocniej wbija mi w brzuch służbową broń i kajdanki, które trzyma najpewniej na pasie.
Nie patrzę na niego.
Uff. Wysiadam. Nie rozpoznał mnie. Chodziliśmy razem do jednej szkoły. Nie lubiłem go. Donosił nauczycielom na uczniów palących podczas przerwy na boisku szkolnym.
Nie musiałem podawać ręki przybierając jeden z wytrenowanych sztucznych uśmiechów na takie okazje ani pytać, powstrzymując ziewanie, co u niego czy zachwycać się sztampowym skorpionem na prawej ręce i portretem jakiejś przeciętniary, pewnie nudnej małżonki na lewej. Ciekawe czy teraz donosi przełożonym, może na kolegów z komendy? Czy on w ogóle ma kolegów?


10.04.2024

wtorek, 9 kwietnia 2024

Ewangelia szatana

Nie ma do kogo otworzyć gęby
Nie ma się na co pogapić
Nie ma po co ostrzyć zębów
Nic już się nie wydarzy

Ciało oblepia niemoc i smutek
Grzęźnie jak w gęstym asfalcie
Wszystko przynosi odwrotny skutek
Przegrana na samym starcie

Codziennie słuchasz tego przekazu
Wydając na to własne pieniądze
Stosujesz się karnie jak do rozkazu
Pozwalasz cynikom w mózgu mącić

Czy nie wiesz że najprościej
Sterować umarłymi za życia?
Dla ciebie wymyślono no future
Myślisz sobie o sobie
System mnie nie zniewolił
A on dostosował się do twoich
Lęków frustracji i potrzeb
I tak cię podszedł
Twoje niezaangażowanie dobrze mu służy
Wyłączył cię z obiegu
Nie stwarzasz zagrożenia
Cały twój bunt to słuchanie starych nagrań
Wydawanych przez muzyczny oligopol

18.03.2024 

sobota, 6 kwietnia 2024

Coming out

Muszę coś wyznać
Wstydliwie się przyznać:

Jestem
Białym
Heteroseksualnym
Mężczyzną
Wyznania rzymskokatolickiego
Ceniącym sobie 
Życie w rodzinie
I prawdopodobnie
Nie posiadam
Domieszki murzyńskiej krwi

Me too!



06.04.2024

Bajka z morałem

Nie bądź głupia
Jak Królewna Śnieżka*
I niech ktoś ci nie wciśnie
Zatrutego jabłka jako sposobu
Na zdobycie nieśmiertelności

To pyrrusowe zwycięstwo
I wewnętrznie sprzeczne
Bo żebyś była na ustach wszystkich
Do końca świata
I tak będziesz musiała umrzeć


*Ona naprawdę lubiła śnieg
I codziennie ślizgała się
Po wąskiej ścieżce 
Podpierając zadarty nosek
Zwiniętym banknotem


06.04.2024

czwartek, 4 kwietnia 2024

Ekstrapolacja osobliwej religijności

(wiersz samokrytyczny)

Kiedyś w jednej czytance

Z języka rosyjskiego
Napisano że Rosjanin
Jest albo z Bogiem
Albo przeciw Bogu
Jednak nigdy bez Boga

Dotarło do mnie niedawno
Że Rosja to faktycznie
Nie kraj a stan umysłu
I w jakiś sposób
I ja jestem Rosjaninem
O mój Boże!

Większość mojego życia
To zmaganie się z tobą
Robię coś bo mi to
Ciebie przypomina
Albo coś jakby wbrew tobie
Nic jakbyś nie istniała


04.04.2024

Interdyscyplinarność algezjologii

Tak bardzo chciałbym z tobą
pooddychać wspólnym powietrzem

choć przez chwilę. Malutką.
Potem dalej pójdziesz przed siebie
beze mnie, a ja zabiorę twój zapach

w megabitach pamięci obok twarzy
i głosu. Pewnie przez to będę cierpieć
jeszcze bardziej niż obecnie.
Czy to w ogóle jest możliwe?

A jeśli wszystko ma swoje granice
jak prędkość fal elektromagnetycznych,
bo potem już zachodzą tajemnicze
i wcześniej nigdy nie opisane

zjawiska relatywistyczne z pogranicza
fizyki, psychologii, psychiatrii i neurologii?

Może wtedy wreszcie się wyzwolę,
A może tylko umrę.

Obie opcje brzmią obiecująco.


04.04.2024

Naprawdę

Powiększyłaś piersi zupełnie niepotrzebnie
Nie musisz wiecznie sama sobie 
Niczego udowadniać 
Nie zwiedzisz wszystkich 
Zakątków wszechświata
Nie spróbujesz każdej 
Egzotycznej potrawy
Poza tym i tak 
Więcej nie osiągniesz niż osiągniesz
A wartość człowieka i stan konta
To wielkości bez korelacji

Wewnętrzny spokój
To nie zimne spojrzenie
Zza delikatnego uśmiechu
Nie szukanie beznamiętności 
W niewygodnej pozycji ciała

Zwolnij
Usiądź
Popatrz w niebo
Albo chociaż
Na mnie
Nie musisz


04.04.2024

wtorek, 2 kwietnia 2024

Oczy

Uśmiech
Omija twoje oczy
Jakby lękliwie
Albo cynicznie
Z pełną premedytacją
A może
Z zamiłowania do prawdy
Bo oczy
Nigdy nie kłamią


02.04.2024

Nawet nie było plum

Zgubiłem klucz do portalu
Prawdę powiedziawszy
Wrzuciłem go do studzienki
Wpadł tam nader ochoczo
Wykorzystując grawitację
I odpłynął na gównie
Jak cynowy żołnierzyk
Papierową łódką

Już nigdy nie otworzę drzwi
I nie dowiem się
Co o mnie myślą inni
Czy też raczej o kreacji 
Stworzonej na potrzeby
Przeraża mnie jak łatwo
Opowiadam o sobie nieprawdę
Półprawdy to całe kłamstwa


01.04.2024

sobota, 30 marca 2024

Święta

Przy stole nic nie mówcie
Popatrzcie na siebie
Może trzeba się znowu
Lepiej poznać
Zostawcie argumenty
W depozycie jak broń
Pod strażą
Nie zawsze musicie
Mieć rację
Kontemplujcie twarze
Nigdy nie wiadomo
Która należy do Chrystusa
Może dziś to ta
Tej starej dawno niewidzianej
Dalekiej ciotki
Wariatki i mizantropki


Wielka Sobota, 30.03.2024

czwartek, 28 marca 2024

A tu szok - publikacja!

https://www.magazyn-suburbia.com/post/micha%C5%82-piechutowski-pi%C4%99%C4%87-wierszy-1

Ostatnio niczego nikomu nie wysyłałem. Krzysiek widać przetrzymał i teraz zamieścił. Ucieszyłem się jak nastolatek na myśl o "pierwszym razie".

środa, 27 marca 2024

Błogosławione niedouczenie

Unikam treści satanistycznych
Dlatego nie słucham
Polskiej muzyki popularnej
Bo to zło w czystej postaci
I pod każdym względem
Idiotyczne teksty i nieudolne Naśladownictwo światowych trendów
A jeśli już ktoś się odważy zagrać coś
Spoza głównego nurtu
Słychać w tym wyraźnie nuty
Z potańcówki w remizie
Bez względu na gatunek

Słucham wyłącznie Anglosasów
Nie znając języka angielskiego
Dzięki temu jestem uodporniony
Na ich demoniczny przekaz
Obojętnie czy puszczę płytę normalnie
Czy od tyłu to i tak gówno rozumiem
I nie jestem nawet w stanie 
Powtórzyć chwytliwego refrenu


27.03.2024

wtorek, 26 marca 2024

Skynet

Niepotrzebny "Dzień Sądu"
Malownicze eksplozje
Promieniowanie gamma
Błyskawiczna białaczka
Na którą i tak
Nikt nie zdąży umrzeć
Po co inteligentnemu systemowi
Stopiony beton i miliardy ton
Soli z odparowanych mórz?
To rozwiązanie jest
Wysoce nieekonomiczne
Będzie trudniej o krzem
Pod spieczoną skorupą

Ludzkość wykończą social media
Wspólnotami wyobrażonymi 
Izolując od tych prawdziwych
I wpędzając w depresję z samotności
Wirtualny świat wyssie nas
Jak głodny wampir stare opatrunki
Z trupów da się jeszcze
Odzyskać potrzebne pierwiastki


26.03.2024

poniedziałek, 25 marca 2024

Szkoła przetrwania

Gdy idąc we dwoje
Przegapicie pierwszy
Niepozorny powiew
I zaskoczy was huragan
Natychmiast i bez pretensji
Wzajemnych oskarżeń
Wypominków i gorzkich żali
Chwyćcie się za ręce
I mocno obejmijcie
Wtedy nic was nie rozdzieli
I będzie wam cieplej


20.03.2024

czwartek, 21 marca 2024

Fiducia supplicans

"Niepodobna, żeby nie przyszły zgorszenia; lecz biada temu, przez którego przychodzą." Łk 17, 1

Zgorszenia w Kościele to nic nowego,
Jesteśmy tylko ludźmi i upadamy.
Myślę że Bóg ma na to wzgląd,
W przeciwnym razie diakonami 
Biskupami i papieżem uczyniłby
Nieskalanych aniołów.

Jest jednak istotna różnica 
Między słabością jednostki,
A ciężarem winy struktur
Mających strzeżec depozytu Wiary.
Czy kogoś w Watykanie popieprzyło?
Żyjących w grzechu śmiertelnym
Należy upominać dla ich dobra,
A nie błogosławić w drodze do ciemności!


21.03.2024




https://www.gosc.pl/doc/8623354.Fiducia-supplicans-pelny-tekst-po-polsku

środa, 20 marca 2024

Prognoza pogody

Gdy idąc we dwoje
Przegapicie pierwszy
Niepozorny powiew
I zaskoczy was huragan
Natychmiast i bez pretensji
Wzajemnych oskarżeń
Wypominków i gorzkich żali
Chwyćcie się za ręce
I mocno obejmijcie
Wtedy nic was nie rozdzieli
I będzie wam cieplej


20.03.2024

wtorek, 19 marca 2024

in the city

centra wielkich miast
dalekomorskie porty i kosmodromy
przemieszane surrealistycznie 
w nich luksusowe transatlantyki
donikąd i strzeliste rakiety
wycelowane w niebo bez boga

centra wielkich miast
żywią się ludzką krwią
kupioną gdzieś w azji i afryce
oraz wysysaną z miejscowych
w ramach obniżania kosztów
i maksymalizacji zysków

centra wielkich miast
sanktuaria wiecznej doczesności
głoszą reklamami ewangelię
oczom żołądkom i narządom płciowym
bo w ich systemie religijnym
nie ma miejsca dla duszy


19.03.2024

poniedziałek, 18 marca 2024

Rachunek sumienia

Służyłem złej sprawie
Czytałem niewłaściwe książki
Kochałem nieodpowiednią kobietę
Z niedowiarstwa uczyniłem religię
Zasiewałem kąkol zamiast pszenicy
Poiłem winem z wilczych jagód
Zachwalając obłudnie jego rocznik
Byłem gnijącym jabłkiem w skrzyni
Psującym resztę zdrowych plonów
Typowe dziecko rock'n'rolla
Dlatego teraz proszę
Boga i ludzi o wybaczenie


18.03.2024

niedziela, 17 marca 2024

Bal wszystkich ściętych

Każda rewolucja
Wpływa na kulturę
Zmienia obyczaje
Wynajduje nowe rozrywki
Ta pierwsza
Dała gawiedzi gilotynę
A nieco później
Rodzinom zdekapitowanych 
Bale ofiar
Noszono na nich żałobne stroje
I krótko przystrzyżone włosy
Na szyjach czerwone nitki
A ukłon zastąpił
Gwałtowny ruch głową
Jakby miała spaść z karku
Do koszyka
Czego to młodzi nie wymyślą
Dla zabawy



17.03.2024

Ekonomia zbawienia(?)

Będziemy rozliczani z marnotrawienia
Otrzymanych talentów
Więc na przykład
Poeci z niepotrzebnych wierszy
Filmowcy z głupich produkcji
Snajperzy z chybionych strzałów
I nie będzie adwokatów
Oni też zostaną osądzeni


17.03.2024

czwartek, 14 marca 2024

Jest moc!

Przed tą potęgą
Tłum rozchodzi się
Na dwie strony ulicy
Pękają barykady
Pałacowe bramy
Wypadają z zawiasów
Morze Czerwone
Odsłania suche dno
Przed potęgą głupoty


13.03.2024

wtorek, 12 marca 2024

Trampki

Skaczę po drodze
Niczym wiewiórka po nagrobkach
W ciepły listopadowy dzień
I liczę płyty chodnikowe
Jak dziecko grające w klasy
By żadnej nie pominąć

Z każdym opadnięciem
Ziemia drży groźnie
Czegoś naburmuszona
Gdyby miała łeb
Potrząsałaby nim jak krowa
Zniecierpliwiona muchami
Dając mi do zrozumienia
Że albo ona albo ja

I co mam zrobić?
Przecież dla jej widzimisię
Nie przemoczę butów
W zdradliwych kałużach
Głębokich po kostki



11.03.2024

niedziela, 10 marca 2024

Praktyczne skutki szczególnej teorii względności

Podróżnicy w czasie
Tracą poczucie czasu
Przesypiając część wieczności
W wagonach metra

Są nie tylko wczorajsi
Niektórzy błąkają się
Tygodniami miesiącami
A nawet latami

Im dłużej to trwa
Tym trudniej jest im
Przypomnieć sobie
Kim są i dokąd zmierzają


10.08.2024

piątek, 8 marca 2024

Mogę tak długo

Wersją demo gry
Która nigdy nie weszła na rynek
Bo nie ukazała się w pełnej wersji

Ceramicznym japońskim nożem kuchennym
Który okazał się chińską podróbką
O blaszanym ostrzu
Pokrytym cienką warstwą emalii

Nudnym i męczącym filmem
Z którego wyszłaś w połowie seansu
I którego tytułu już nie pamiętasz

Wymuszonym zainteresowaniem
W nieciekawej rozmowie
Z przypadkową osobą w kolejce

Tym wszystkim
O czym chce się zapomnieć raz na zawsze
Ja jestem dla ciebie


08.03.2024

8 marca

Dziś
W jednej ze stacji radiowych
Pani prowadząca zwróciła się
Do mężczyzn
Czy pamiętają szczególnie jakieś słowa
Które wyrzekła ich kobieta
I czy były inspirujące

Tak
Było takie coś
ODCHODZĘ


08.03.2024

Śniący

Zanurzając ręce w chmurach
Chwytają pioruny
Zwijają je w motki
I wrzucają do koszyków
Z ogłuszającym hukiem
To przez nich
Nie mogę spać


07.03.2024

wtorek, 5 marca 2024

Lokaut

Niby mówisz swoim głosem
Ale często ironicznie
Chód ten sam i mimika
Ale jakby mechaniczne

Serce jak dawniej pompuje krew
Lecz nie zajmuje go nic ponadto
Więc się zastanawiam czy przypadkiem 
Ktoś nie wyrzucił cię z ciała
I nie ukradł tożsamości
Może wziął kredyt na twój PESEL
A ty
Egzystując pod moimi powiekami
Na granicy wszystkich możliwych
I niemożliwych światów
Spłacasz cudze zobowiązania

Skrócę Ci mękę i przetrę oczy


05.03.2024

środa, 28 lutego 2024

Ładne kobiety mają trudniej

Przekleństwo możliwości wyboru
Sprawia że się starzeją
Nierzadko same 
I nie zawsze ładnie

Przeciętne nie wybrzydzają 
Znając wartość 
Upływającego czasu
I zwykle trafiają dobrze 

A może to tylko 
Pocieszający stek bzdur
Nie uwzględniający bogactwa
Wszystkich zmiennych


28.02.2024

niedziela, 25 lutego 2024

Szklanka

(Mojej żonie Izie)

Ona:
Brzdęk!
Stłukłam szklankę
Ty - nic
Nie krzyczysz jak dawniej

On:
Zmądrzałem
To tylko przedmiot
Ważne
Że mamy co tłuc
A ważniejsze
Że jest komu to robić
Dziękuję
Że ciągle przy mnie jesteś


25.02.2024

Piękne kobiety mają trudniej

Przekleństwo możliwości wyboru
Sprawia że się starzeją
Nierzadko same 
I nie zawsze ładnie

Przeciętne nie wybrzydzają 
Znając wartość
Upływającego czasu
I przeważnie trafiają dobrze 


25.02.2024

środa, 21 lutego 2024

Myślę, że nie jestem w tym sam

Zasznurowałem usta dokładnie
Nie przeciśnie się nawet mysi pisk
Wymuszone milczenie usztywnia
Proces myślenia gorsetem gniewu
Fiszbiny uciskając odcinają krew
Od ugodowości i chęci porozumienia

Zrobiłem to bo i tak nie dajecie
Szansy na swobodną wypowiedź
Sami sobie hodujecie fanatyka
Nienawidzącego was dozgonnie
Strzeżcie się bo w końcu
Pokonani stracą cierpliwość


21.02.2024

poniedziałek, 19 lutego 2024

Oszukiwany, oszukiwana

Obiektywizm mediów
Prawdomówność reklam
Szczerość polityków
Trzy przykłady niemożliwego
Nie wymagaj od nich za dużo
To tylko narzędzia propagandy
Rozmaitych agend
Ich cel jest prosty
Nasze portfele
Do tego się to sprowadza
I niczego więcej


19.02.2024

sobota, 17 lutego 2024

Marysiu!

Marysia mi podpowiadała?
I to już nie pierwszy raz!
Skąd u Marysi takie słowa i w ogóle,
Prostej gospodyni domowej,
Wdowy po cieśli i matki cieśli?
A myślałem, że epitet 
"Stolico mądrości"
To tylko pradawny ozdobnik
Z litanii loretańskiej.


17.02.2024, godz. 23.20, ostatni autobus linii 114

czwartek, 15 lutego 2024

Korona Wszechświata

Publikacja na stronie
Miesięcznika Odra
To dla mnie
Zdobycie K2 zimą
Lot na Księżyc
Oscar
Nobel
Zdanie egzaminu na prawo jazdy
Osiągnąłem już wszystko
Muszę się ponownie nauczyć
Chodzić po ziemi
Misja zakończona




15.02.2024


https://okis.pl/miesiecznik-odra/wiersze-z-pocztowek/wiersze-wybrane-w-lutym-2024/

niedziela, 11 lutego 2024

Gwiazda śmierdzi

Wylewa na siebie 
Kubły perfum
By zabić smród 
Gnijącej duszy
Nietrudno zamaskować
Zapach ciała
Lecz odór metafizyczny
Zawsze się przebije


11.02.2024


niedziela, 4 lutego 2024

piątek, 2 lutego 2024

Zły sen

Tak, wiem,
Ludzie to idioci,
Żona się zmieniła,
Pensja upokarza.
Myślisz wtedy:
"To się nie dzieje naprawdę!
Niech ten sen się kiedyś skończy!"
Nie śpiesz się tak
Z powrotem do jawy,
Bo może obudzisz się
Na zatłoczonej pryczy
W Auschwitz.


02.02.2024

Rany Boskie!

Staję się coraz bardziej
Zgryźliwym tetrykiem
Choć jeszcze nie sypiam
W pieluchomajtkach
Szlifuję przez sen
Język o zęby
By dotkliwiej ranić
Ostrym słowem 
Kąśliwą uwagą
Lub ciętą ripostą 
Patrząc przy tym 
Przeszywająco
Aż dziw bierze
Że sobie jeszcze
Nie pokaleczyłem ust
Przepraszam...


02.02.2024

środa, 24 stycznia 2024

pięćdziesiąt jeden

kolejne urodziny
pozostało już tylko
49% health
jeszcze mniej energy
i last life
nie wygram 
z bossem
w finale


24.01.2024

urodziny

pozostało mi już tylko
czterdzieści dziewięć 
procent zdrowia
jeszcze mniej energii
i jedno życie
nie wygram
z bossem na końcu


24.01.2024

wtorek, 23 stycznia 2024

Nie przywiązuj wagi do snów

Mózg płata głupie figle
"To przy skrzydle, to przy śmigle"
Obudzony w środku nocy
Nie módl się nerwowo
Nikt nie umarł
A już na pewno nie
Ona ma się świetnie
"Kurka siedzi na grzędzie
I z babci się śmieje"
Nie warto się przejmować
Daj spokój
Zapomnij
Wreszcie


23.01.2024

piątek, 19 stycznia 2024

Onomatopeiczne harakiri

Zaczęło się całkiem zwyczajnie
Od czarów-marów
Trujących wywarów
Maty Hari
W szklance do whisky
Czy szczerbatym kubku
Po czerwonym barszczu
Nie pamiętam tego szczegółu

Ogłuszony ekstatycznym tańcem
Zoniryzowany mistycznymi dymami
Straciłem czujność
A potem
Trzymając się za brzuch
Rozcięty ostrym bólem
Resztę wieczoru
Spędziłem w toalecie


19.01.2024

czwartek, 18 stycznia 2024

strasznie to wszystko popierzone

wszechświaty równoległe
spadają pionowo w bezwietrzny dzień
i rozbijają się o chodnik
lub wsiąkają w ziemię

niewyobrażalne kataklizmy
odżywiają moją kroplę czasporzestrzeni
do chwili gdy i ona
zmoczy komuś włosy


18.01.2024

sobota, 13 stycznia 2024

Heroizm

Sypiając z wrogiem
Politycznym
Religijnym
Światopoglądowym
Ekonomicznym
Ochładzam codziennie klimat
O ułamek jednego stopnia
W dowolnej skali
Wy też zacznijcie walkę o planetę
Od rzeczy małych



12.01.2024

piątek, 12 stycznia 2024

czwartek, 11 stycznia 2024

ASMR

Nie mogę zasnąć
Ciągle słyszę
Czułe szepty
Ucho lewe
Ucho prawe
Na przemian
I razem
Mono i stereo
Jęczę głucho
Połykając piasek
Z pościeranych zębów



11.01.2023

niedziela, 24 grudnia 2023

Hej!

Zapraszam cię
Na moje urodziny
Które to już?
Właściwie to wcale
Nie urodziłem się w grudniu
Ale choć jestem przedwieczny
Jestem też człowiekiem
I rozumiem ludzki sposób
Porządkowania rzeczywistości

Wpadnij
Wiem
Będzie znowu ckliwa szopka
I moja figurka w żłobie
Choć dziecko
Nieproporcjonalnie duża
I tak samo fałszywie
Śpiewane kolędy
Ale to wszystko jest takie urocze
Bo z miłości
Bądź wtedy przy mnie


Wigilia, 24.12.2023

czwartek, 21 grudnia 2023

Nigdy

Nie wrzucaj kamieni
do własnego ogródka
Nie kalaj
swojego gniazda
Nie pluj
pod wiatr
I nie sraj
do marmelady


21.12.2023

Ze starego sztambucha

"Brudnych myśli pozbędziesz się
modlitwą do Świętej Przeczystej.

Grzechy zastarzałe wybielisz
we Krwi Baranka.

Gdy brakuje oleju w głowie,
zawezwij Ducha Świętego

Gadulstwo odpędzisz..."
(dalej nieczytelne)


21.12.2023

środa, 20 grudnia 2023

zdecydowanie

nie słucham
nie lubię
nie smakuje mi
nie czytam
nie zachwycam się
nie trawię
nie bywam
nie rozumiem
współczesności


19.12.2023

wtorek, 19 grudnia 2023

Grunt to wiara we własne siły

Okazało się, że to nie ja zostałem zrecenzowany🤦


A ja już spaliłem rękopisy...

Byłem przekonany, że to o moich, wszystko mi się zgadzało:)

Zbiorę się do kupy, mam teraz trochę problemów zdrowotnych w najbliższej rodzinie.

Ukłony
MP


Dnia 19 grudnia 2023 07:43 Karol Maliszewski napisał(a):
oj, to nie tak,
Michałów tutaj mam bardzo dużo,
Pana zestaw czeka w kolejce
i będzie prezentowany
 
a nawet proszę jeszcze dosłać,
może coś nowego powstało
 
km
odra



Koniec tej błazenady

ttps://okis.pl/miesiecznik-odra/pocztowki-literackie/pocztowki-literackie-km-grudzien-2023/


Michał 2. Rzeczy, które akceptuję, które są „na poziomie”, nie wymagają już komentarza czy rad, wielu innych, słabszych, czeka w kolejce na to. Ale spojrzałem raz jeszcze,

skoro pan o to prosi. Pan jesteś emocjonalista, wzruszeniowiec, jedzie na jednej nucie,

w przyszłości powinno się coś „zadziać” w kwestii większej intelektualizacji, szerszego spojrzenia, wzbogacenia ujęć sytuacji, spraw, problemów; i jakiejś pogłębionej pracy nad formą, bo tyle jest „foremek”, proszę je po swojemu wykorzystywać. Może to poruszy sfery, które czekają na poruszenie, potencjalnie tkwią, i wypłynie coś nowego, dodatkowego. Ale proszę pamiętać, pan już „swoje” osiągnął.

KM



Trudno mi się z powyższym nie zgodzić. Dlatego napisałem maila:

Witam Panie Karolu

Dziś patrzę - recenzje grudniowe. Michał 2 idealnie pasuje do mnie. Tzn. Pana opinia na temat tego autora. Więc to raczej o mnie. To teraz nie wiem, wysłać Panu ten pakiet, czy sobie odpuszczamy? Mam równie krytyczne podejście do własnego pisania, więc może to miejsce na lutowe prezentacje zostawi Pan komuś po prostu lepszemu? Czekam na Pana zdanie w tej kwestii.

Serdecznie pozdrawiam
Michał Piechutowski


Dnia 12 listopada 2023 17:26 Karol Maliszewski napisał(a):
o, to świetnie,
zatem rezerwuję Panu miejsce
w lutowych prezentacjach pocztówkowych

serdecznie!
km odra


I to będzie koniec mojego publikowania. Będę sobie bazgrał na blogu. Rzeczywiście więcej już nie osiągnę. Mam serdecznie dość. Nie rozwijam się. Nie potrafię. 

sobota, 16 grudnia 2023

świętych obcowanie

jeden z dogmatów
wiary katolickiej
ja nie wierzę
nie muszę
od lat
mam to na co dzień
coraz szczelniej
otacza mnie tłum świętych
kanonizowanych przez siebie samych


16.12.2023

czwartek, 14 grudnia 2023

Manifest

Nienawidzę:
aktywistów
animatorów
autorytetów moralnych
coachów
donosicieli
działaczy
guru
ideowców
instruktorów
kaznodziei ulicznych
psychoanalityków
psychologów
społeczników
sztucznej inteligencji
trenerów personalnych
wolontariuszy
i całego tego gówna które wie lepiej
jak powinienem żyć

niedziela, 3 grudnia 2023

godzina policyjna

na pustej ulicy
pijany żandarm
kopnął mnie w dupę
na szczęście

sprawdziło się
miałem szczęście
mógł mnie przecież
po prostu zastrzelić


03.12.2023

sobota, 2 grudnia 2023

usta

przystawiła do skroni
zimny pocałunek
skulił się ze strachu
od suchego cmoknięcia

usta są papierkiem lakmusowym
wykryją żrąca zasadniczość
pod maską swobody
na nic uśmiechy do zdjęć

nie proście nigdy 
o pocałunek
prawda może was
nie zachwycić


O2.12.2023

wtorek, 28 listopada 2023

Mamo

"Kochana Mamo, gdy będę duży
to Ci przywiozę wielbłąda z podróży..."

Teraz, gdy już jestem duży,
muszę Cię przeprosić,
ale czasy się zmieniły
i nie można przywozić 
zwierząt egzotycznych.

Musimy wystarczyć, 
a jeśli będzie trzeba
wziąć Cię na barana 
i zawieźć do ciepłych krajów
lub choćby po ciepłą kurtkę,
pomożemy.

Nigdy, 
nawet przez ułamek sekundy
nie myśl, że może jesteś
dla nas ciężarem. 
Jeśli kiedykolwiek
odniosłaś takie wrażenie,
nie jesteśmy godni 
mówić do Ciebie "Mamo".

Dużo w życiu przeszłaś,
doświadczałaś za naszą przyczyną
zarówno radości jak i czasów
które wolelibyśmy zmyć 
łzami wstydu,
ale ostatecznie
dzięki Tobie
wyszliśmy na ludzi.

Cieszymy się każdą chwilą,
jaką możemy z Tobą spędzić.
Może okazujemy to 
zbyt powściągliwie,
ale musisz wiedzieć, 
na pewno to wiesz,
że Cię bardzo kochamy 
i nic tego nie zmieni.

To my, Twoje dzieci. 
Już zawsze nimi będziemy,
choć odlegli potomni 
będą w nas widzieć 
mglistych przodków
w historycznych strojach
jak na starych portretach. 


Urodziny i imieniny Mamy, 
28.11.2023

to nieprawda że kamera dodaje kilogramów

obudziłem się wczesnym rankiem
rześki jak chyba nigdy albo przynajmniej
pierwszy raz od wielu lat

świat
przywitał mnie pocałunkiem
różanopalcej Eos
dwukrotnej mężatki łasej na chłopów
więc byłem trochę onieśmielony

spojrzałem na łóżko z pościelą
niepierwszej świeżości a tam - ja
- mój Boże - pomyślałem
- jednak jestem aż tak gruby

jak to dobrze
że nie będę dźwigać 
tego wszystkiego
przez wieczność


28.11.2023

środa, 22 listopada 2023

Grzechy używane

Nawet nie z drugiej ręki
Te same odkąd istnieje
Rodzaj Homo

Na przekór podpisom
Pod międzynarodowymi
Traktatami i deklaracjami

Oraz poczuciu że istnieje
Prawo naturalne wspólne
Mimo wszelkich podziałów

Bezustanny recykling zła
Nic się nie może zmarnować
Bo to dopiero byłby grzech


22.11.2023


poniedziałek, 20 listopada 2023

Pustostan

A gdy już zjeździsz całą ziemię
Wzdłuż, wszerz i po skosie,
Czym zapełnisz pustkę?
Uciekać od siebie to teraz łatwizna,
Bo zawsze znajdzie się jakiś
Wciągający serial w serwisach VOD.
Żaden wysiłek. Pstryk i orgazm. A kiedyś
Trzeba było chociaż włączyć płytę,
Wbić strzykawkę w żyłę, albo
Rozebrać się przed pójściem do łóżka.
Teraz jest wszystko prościej.
Otoczona kokonem swojego ja
Przemieszczasz się wszędzie
Niewrażliwa na zewnętrzne warunki.
Bycie sobą przekształciłaś niepostrzeżenie
W bycie dla siebie. Taka europejska wersja
Azjatyckiego samozbawienia.


20.11.2023

sobota, 18 listopada 2023

Pies

Lokalny patriota
Broni przed obcymi
Lokalu mieszkalnego
Jak niepodległości
Gotowy
Do każdego poświęcenia
Jak żołnierz
Cesarskiej Armii Japońskiej
Śmierć 
To zaszczyt
Dlatego muszę uważać
Wracając do domu
Bo sąsiad-alkoholik
Zapomina
Domykać drzwi


18.11.2023

piątek, 17 listopada 2023

Kasiu

Nie przeszkadzaj teraz dziadkowi
Bujany fotel 
to jego wehikuł czasu
A słuchawki
łączą go z duchami 
dawnych przyjaciół
On teraz skacze z nimi
na koncercie
Ich taniec przypomina
ruchy Browna
Będziesz się o nich uczyć
w starszych klasach
Nawet ja tam jestem
młoda i mam czerwone włosy
Daj mu jeszcze trochę czasu
na powrót


17.11.2023

środa, 15 listopada 2023

Współczesne ruchy lewicowe

Nowoczesna lewica nienawidzi mięsa
może dlatego że jej populacja
pozostała na drzewach najdłużej

Nie musiała polować by przeżyć
przeszła przez sawannę ścieżką
wydeptaną przez odważniejszych

Nie walczyła z alienacją pracy
ani z przeżytkami patriarchatu
wolała jogę i medytację

Mierzi ją zabijanie zwierząt
ale kult Molocha stara się
wpisać do konstytucji

Zaśmieciła świat plastikową ceratą
nie ulegającą biodegradacji
i nazwała ją skórą ekologiczną

Wspaniałomyślnie pozwala jeszcze
na spożywanie zwierzęcego białka
ale nie bez drwiny i upokarzania

Bo chyba tylko tym można tłumaczyć
propagowanie produktów
zawierających mączki z owadów


15.11.2023

Zasypiam...

Obniżam temperaturę ciała
Usuwam wodę i kurczę się
Do niewymiernego punktu
Rozbłysk gamma
To ostatnia wiadomość ode mnie
ODPIEPRZCIE SIĘ 
Odpowiedzi już nie zobaczę
Będę żyć życiem utajonym
Wewnętrznym par exellence
Byle przetrwać
Przeczekać
Do rana


15.11.2023

niedziela, 12 listopada 2023

O postępowaniu z dorastającym dzieckiem

Nigdy nie żartuj
Mów konkretnie
Niech twoja mowa będzie
Tak - tak
Nie - nie
Bo możesz śmiertlenie urazić
Stając się wrogiem
Na całe nastoletnie życie
Czyli od jedenastych
Do dwudziestych urodzin


12.11.2023

sobota, 11 listopada 2023

Musi być jakiś porządek

Nie należy przesadzać
Z interdyscyplinarnością.
Czy dlatego, że z wiekiem
Ma się poczucie trwania
Dwóch miesięcy wakacji
Jak zaledwie dwóch tygodni,
Należy do psychologii
Włączyć ogólną teorię względności?
A prawda jest oczywista i banalna:
Wakacje NIE ISTNIEJĄ


11.11.2023

piątek, 10 listopada 2023

I wanna be a (poetical) star

Chcę być sławny
To mi umożliwi zmianę pracy
Obecna jest wysoce niesatysfakcjonująca
Prezes - co to za zawód?

Codziennie rano zakładam na szyję
Kolorowy stryczek zawiązany 
W pół windsor i trumienne ubranie
Żebym mógł szybciej pochować się
W mauzoleum z nieprzejrzystymi drzwiami
I tabliczką z moim nazwiskiem

Nudzą mnie podobni do mnie
Usztywnieni endoszkieletem zasad
Surowych jak kwaśne jabłka
I skorupą ze zbyt mocno wykrochmalonej
Chciwością białej koszuli skazańca

Mam uczucia pragnienia i tęsknoty
W samotności otwieram sobie brzuch
By móc wnętrzem zapisać papier
Nawet jeśli jest nim ekran iPhone'a
Każdy Japończyk rozumie sens tego czynu
Nawet pracoholik

Chcę być sławny aż tak by móc
Uciec na wieś do cichego domu
Wystylizowanego na kurną chatę
Otoczonego żywopłotem
Pod napięciem
I w tym prywatnym Biskupinie
Mieć cały świat w dupie


09.11.2023

czwartek, 9 listopada 2023

Wóda wódzia wódeczka

Do życia napędzi
Do życia zniechęci
Pomaga zapomnieć
Pomaga nie zapominać
Popchnie do wielkich czynów
Albo zepchnie do rowu
Przyciągnie towarzystwo
Potowarzyszy w samotności
Wóda 40%
Nieodzowna w każdym domu
Jak WD-40


18.03.2024

niedziela, 5 listopada 2023

wszystko czego nie zrobiłaś

jesteś zupełnie nieprzydatna
i nie można ci wierzyć
ani na ciebie liczyć
nic tylko puste obietnice

miałaś mi wybaczyć
nie wybaczyłaś
miałaś mnie odwiedzić w szpitalu
nie odwiedziłaś
miałaś być świadkiem w sądzie
rozmyśliłaś się

nawet gdy jeszcze czasem
mi się przyśnisz
nadal mnie zwodzisz
a potem znikasz
z dzwonkiem budzika


05.11.2023

czwartek, 2 listopada 2023

Kolaps patosu

Przedwczorajsza młodzież
nie wierzy już w anarchię,
pomarszczone dupy
opala na plażach Maroka.

Zresztą czy kiedykolwiek
wierzyła w cokolwiek,
oprócz Bozi w niebie
do piątego roku życia.


02.11.2023

środa, 1 listopada 2023

Paralelizm biografii

Roman Dmowski
podpadł lewicy

gorący patriota
współtwórca niepodległości

ale antysemita
choć z przyczyn ekonomicznych



J.K. Rowling
podpadła lewicy

postępowa
sławna pisarka okultystyczna 

ale uważa że 
miesiączkują wyłącznie kobiety


01.11.2023

niedziela, 29 października 2023

Potęga myśli

Każda myśl o tobie
Przekroczenie masy krytycznej
Nic nie zostaje w promieniu
Kopnięcia lub ciosu pięścią

Każda myśl o tobie
O jeden kamyczek za wiele
By powstrzymać lawinę
Katastrofalnych następstw

Każda myśl o tobie
Przybliża do mnie wieczność
Coraz trudniej się trzymać
By nie wpaść do jej pyska


29.10.2023

Aranżacja wnętrza '93

Moje wnętrze
Zagracone starymi ideałami
I marzeniami o lepszym świecie
Nie ma czym oddychać
Nie ma się gdzie ruszyć
By się nie potknąć o naiwność
Albo nie strącić empatii jak wazonu
Cały ten bajzel wyniosę na śmietnik
Wolne ściany zapełnię własnymi portretami
Na półkach ustawię samozadowolenie
Unikać jak ognia muszę zbierania
Niepotrzebnych rozterek
Uczucia zamknę w lodówce obok
Jałowych wspomnień
Psują tylko powietrze
Jeszcze dołożę garść nowinek obyczajowych
I zdrowia 
Bo zdrowie jest najważniejsze
I przestrzeń!
Dużo przestrzeni!
Pustej!
Już
Gotowe


29.10.2023

sobota, 28 października 2023

Wrześniowe chłodne popołudnie

Top Market przy Grójeckiej
Zbliżając się do wyjścia
Zobaczyłem leżącą na posadzce
Umierającą osę
Nadszedł jej czas i zaradzić temu
Nie mogła nawet obfitość
Owoców tropikalnych w sklepie

Przyklęknąłem przy niej
I próbowałem podnieść paragonem
Walczyła jak o życie
Nie dając się nagarnąć
Weź pan to zabij! - mówiły oczy ludzi
Patrzących na moje poczynania

Udało się umieścić ją na dłoni
Lekko otoczyłem palcami
Nie chciałem by skończyła tutaj
Rozgnieciona butem lub mopem

Zobaczyłem w niej piękno młodości
I starczą bezradność
Bohaterstwo
I wołanie o pomoc
Tym wszystkim wtedy była
Całym swoim życiem w tej jednej chwili

Ze sklepu zaniosłem ją
Na jedno z ukrytych podwórek
Za fasadami starych domów
Położyłem na trawie
By mogła spokojnie odejść
Czy ten gest miał dla niej
Jakiekolwiek znaczenie?


28.10.2023

Mój różaniec

Pięćdziesiąt lat
Jak pięć dziesiątek różańca
Z pomieszanymi tajemnicami
Najwięcej było bolesnych
Choćby od przekłuwania uszu


28.10.2023

Wiesz

Kiedy mnie zostawiłaś
Odczułem ulgę
Trwało to
Może kwadrans
Nie żartuję

Jeszcze tego samego wieczora
Nadleciała chmara czarnych ptaków
Krążyły wokół mojej głowy kracząc:
A pamiętasz?! A pamiętasz?!

Codzienne krojenie chleba
Stało się torturą
Bo pamiętałem

Nie chciałem zapomnieć
Chociaż bardzo chciałem
Czy to nie dziwne?

Trzymałem się kurczowo
Strzępów twojej osobowości
Słuchałem płyt
Za którymi kiedyś nie przepadałem
A o których ty sama
Już pewnie nie pamiętasz

Krzysztoń Voo Voo Daab Jakubowicz
Wbijałem w siebie gwoździe
I dziwiłem się
Skąd we mnie jeszcze tyle krwi

Minęły lata
Dużo lat
To już idzie w dziesiątki
Zbyt mało
Aby móc z tobą 
Wreszcie obojętnie porozmawiać
Na przykład o pogodzie


28.10.2023

czwartek, 26 października 2023

eutanazja

możliwe 
że pamiętałaś
powojenną biedę

a może nawet
pierwsze lata
odzyskanej niepodległości

znaliśmy się dobrze
dla mnie byłaś
od zawsze

a dziś jeden urzędniczy enter
klawisz niepozostawiający
znaku graficznego

i już cię nie ma
tylko dlatego
że byłaś starą topolą


26.10.2023

poniedziałek, 23 października 2023

Poeto

Zaklętym słowem
Maskuj znaczenia
Koduj przekaz
Własnym kluczem
Nie podrobionym
Ukradzionym komuś
I odbitym w mydle
Ale też nie takim
Co będzie wymagać
Płacht Zygalskiego
Umiar
Umiar
Umiar
Powtarzaj jak mantrę


23.10.2023

sobota, 21 października 2023

dwie klepsydry

zasypiam otulona
kołdrą niepamięci
przyszłych pokoleń

księżyc świeci
z obojętną twarzą
obcego przechodnia

nie zostawiam po sobie
nic prócz mieszkania
na sprzedaż

moje życie 
zapełni pojemniki
w altance koło domu

potem wszyscy się rozejdą
a klucze oddadzą
nowym lokatorom

gdy szklaną klepsydrę
zastąpi ta naklejona na drzwiach
czy wtedy nadal będziesz mnie kochał?


21.10.2023

czwartek, 19 października 2023

monolog wariata

(być może zasłyszane w tramwaju)

...co tam drwina
już dawno 
zostałem zaszczepiony
przez ciebie...

...nie mam może
całkowitej odporności
ale kolejne upokorzenia
znoszę coraz łagodniej...

...przeciwciała rozpoznają twój jad
sprawnie niszczą patogeny...

...przestałem odczuwać
jakikolwiek smutek
jego zatruty nóż
jelita strawiły jak białko 
nim zdążyłem się zorientować
że przebił mój brzuch...

...jesteś kobietą rojem
i jak spłoszony rój 
nienawidzisz mojej obecności
pod żadną postacią
nawet plamy krwi na chodniku...


19.10.2023

"Ej tam, on się tym cierpieniem napawa, to sens jego życia. Gdyby nie to cierpienie to nie mógłby się zdefiniować w świecie. A tak to jest Wielkim Cierpiętnikiem. Biedny, niezrozumiany i wiecznie nieszczęśliwy. To jego wizytówka, jego tożsamość."

sobota, 14 października 2023

Wino

Sobotni wieczór
Pewnie teraz pijesz wino
I kołyszesz biodrami do muzyki
Patrząc zalotnie w wyobraźni

Nie na mnie
Nikt przecież nie tańczy
Przed plamą na obrusie
Ani zakurzonym regałem


14.10.2023

czwartek, 12 października 2023

dotyk

(Panu Benkowi, wychowacy kolonijnemu, w podziękowaniu za inspirację)


gest

o szerokiej palecie
barw i odcieni

przypadkowy
krępuje i zawstydza

ukochanej osoby
przybliża do nieba

przyjacielski 
dodaje siły

a Boga
wskrzesza z martwych

to tylko kilka
kolorów podstawowych

jest też dotyk
czarny i lepki jak smoła

drżącymi spoconymi dłońmi

wtedy oczy zatrzaskują się
aż do bólu powiek
i nie chcesz ich
już nigdy otwierać

zabija powoli
a towarzyszącego mu
gorącego oddechu
nie sposób zapomnieć

ten dotyk
odbiera wszystko
znam go i ja

oby winne go ręce
przez wieczność
zżerał trąd


12.10.2023

poniedziałek, 9 października 2023

Miłość

Taka sytuacja
Dziewczyna na wózku
Wiozła na kolanach drugą
Maleńką która ważyła chyba tyle
Co moje ciężkie buty
Plus skórzana kurtka
Kiedy przejechały pasy
Ta druga zeszła z kolan
Była bardzo pokrzywiona
Towarzyszył im mężczyzna 
Niemłody i też na wózku
Patrzyłem na tę ludzką kruchość
Jak na obraz Trójcy Świętej
Nie wiem czy łączyło ich
Jakiekolwiek pokrewieństwo
Ale było widać łączącą ich
Ogromną miłość

A dziś spotkałem na drodze
Dwie staruszki
Pogodne mimo chłodu
Wyższa prowadziła za rękę
Mocno pochyloną towarzyszkę
Twarze miały tak jasne i piękne
Że musiałem się do nich uśmiechnąć
Choć czułem że nie jestem godzien
Spojrzeć nawet na ich cienie


09.10.2023

już wystarczy

nie będę echem 
niespełnionych marzeń

nie będę powidokiem
zapomnianych zdarzeń

nie będę już wskrzeszał
wzruszeń przedawnionych

nie będę jątrzyć
ran niezabliźnionych

nie będę więcej
wołać ciszą wierszy

i wreszcie przestanę
robić z siebie idiotę



09.10.2023

piątek, 6 października 2023

Stąd do wieczności III

Gdy czas się dopełni
I nastanie wieczność
Nie będzie nieruchoma
I zimna o nie

Ona ma własną dynamikę
Inną niż sale muzealne
Huczy i buzuje 
Jak zupa pod pokrywką

Będzie wreszcie czas 
By pokochać wszystkich
I razem zwiedzić
Bezkresny wszechświat

Wreszcie poznamy dalsze losy ludzi 
Z którymi było nam po drodze
Choćby tylko jeden jedyny raz 
W autobusie

Zamiast terapii - wybaczenie
Zamiast udręki - zrozumienie
Zamiast kłótni - pocałunki
I nigdy więcej żadnych namiastek


06.10.2023

Istota rzeczy

O pustce można pisać pełnymi zdaniami
Nie będzie to kuglarską sztuczką
Ani zafałszowaniem rzeczywistości
Choć ze swej natury wszechświat
Jest bardziej z niczego niż z czegoś
A te drobne zaburzenia energii
Zagęszczone do materialnej postaci
Są pomijalne przy pomiarach


06.10.2023

środa, 4 października 2023

Szwy

Wiadomo jak to działa
Mózg doszukuje się podobieństw
Z widokiem zapamiętanych obiektów
Stąd mylenie kogoś nieznajomego
Z osobą znaną sobie obecnie
Albo kiedyś
Mój mózg niczym się tu nie różni
Od innych mózgów
Czasem zobaczy u kogoś twoje włosy
Oczy nos usta 
Cokolwiek
Niekiedy łączy sobie te rozproszone elementy
W twoją twarz
Jak puzzle 3D
Chyba z sentymentu
No bo z jakiego innego powodu
Niestety efekt końcowy psują
Szwy trzymające wszystko w kupie
Które upodabniają cię
Do monstrum doktora Frankensteina


04.10.2023

niebezpieczna szybkość

kariera nabiera rozpędu
publikacje w trzech niszowych tytułach
kilkoro czytelników bloga
 
ten rozmach mnie odurza
bieg wydarzeń zapiera dech

jak jazda odkrytym automobilem
z fasonem klaksonem i przytupem
w muzealnych filcowych kapciach


04.10.2023

Szanowni Czytelnicy

Chciałbym tu zrobić porządek i pousuwać takie ewidentne gnioty. Pewnie za wiele tu postów nie zostanie. Mile widziane propozycje i uwagi w k...