sobota, 28 października 2023

Wrześniowe chłodne popołudnie

Top Market przy Grójeckiej
Zbliżając się do wyjścia
Zobaczyłem leżącą na posadzce
Umierającą osę
Nadszedł jej czas i zaradzić temu
Nie mogła nawet obfitość
Owoców tropikalnych w sklepie

Przyklęknąłem przy niej
I próbowałem podnieść paragonem
Walczyła jak o życie
Nie dając się nagarnąć
Weź pan to zabij! - mówiły oczy ludzi
Patrzących na moje poczynania

Udało się umieścić ją na dłoni
Lekko otoczyłem palcami
Nie chciałem by skończyła tutaj
Rozgnieciona butem lub mopem

Zobaczyłem w niej piękno młodości
I starczą bezradność
Bohaterstwo
I wołanie o pomoc
Tym wszystkim wtedy była
Całym swoim życiem w tej jednej chwili

Ze sklepu zaniosłem ją
Na jedno z ukrytych podwórek
Za fasadami starych domów
Położyłem na trawie
By mogła spokojnie odejść
Czy ten gest miał dla niej
Jakiekolwiek znaczenie?


28.10.2023

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nie bierz tego do siebie

Piszę o tobie z przyzwyczajenia Wygodny temat Do ćwiczeń stylistycznych Jestem już nieźle wytrenowany Umiem zarówno ubrać cię w blask ks...