piątek, 10 listopada 2023

I wanna be a (poetical) star

Chcę być sławny
To mi umożliwi zmianę pracy
Obecna jest wysoce niesatysfakcjonująca
Prezes - co to za zawód?

Codziennie rano zakładam na szyję
Kolorowy stryczek zawiązany 
W pół windsor i trumienne ubranie
Żebym mógł szybciej pochować się
W mauzoleum z nieprzejrzystymi drzwiami
I tabliczką z moim nazwiskiem

Nudzą mnie podobni do mnie
Usztywnieni endoszkieletem zasad
Surowych jak kwaśne jabłka
I skorupą ze zbyt mocno wykrochmalonej
Chciwością białej koszuli skazańca

Mam uczucia pragnienia i tęsknoty
W samotności otwieram sobie brzuch
By móc wnętrzem zapisać papier
Nawet jeśli jest nim ekran iPhone'a
Każdy Japończyk rozumie sens tego czynu
Nawet pracoholik

Chcę być sławny aż tak by móc
Uciec na wieś do cichego domu
Wystylizowanego na kurną chatę
Otoczonego żywopłotem
Pod napięciem
I w tym prywatnym Biskupinie
Mieć cały świat w dupie


09.11.2023

6 komentarzy:

  1. Mam nadzieję, że ktoś doceni twoje wiersze tak jak ja. Zastanawiam się czemu są trochę spychane na boczny tor. Pewnie dlatego, że nie są o płatkach róż, zwiewnej miłości tudzież o imbryku. Chyba nie każdy jest gotowy na słowne harakiri. Ja tam lubię ciemne zaułki ludzkiej duszy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wystarczy, że Ty docieniasz. Jeśli tu jeszcze czasem wpadasz, to miło.

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie wpadłam, bo napisałeś komentarz 🙂 Co słychać, jak życie?
    PS.
    Ty chyba nie potrzebujesz prywatnego Buskupina 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej! Życie bardzo się skomplikowało. Duże problemy z córką. Wychowawcze i emocjonalne. Włącznie z hospitalizacją. Możesz się domyślić, jakie pobyty zalicza.
      Ja się odtrułem od toksycznych wspomnień. Kolejny raz. I pewnie kolejny raz wrócą za kilka lat, jak to mają w zwyczaju. Poza tym kilka publikacji, może będą kolejne, jak mi się zachce wysyłać. W dwóch kompletnie różnych tytułach mam już jakąś tam markę, więc pewnie coś by jak zwykle wybrali. I tak się toczy życie. Ale generalnie mam już dość pisania. A Ty jak sobie radzisz?

      Usuń
  4. No cześć. U mnie była ciężka zimą, myślę, że miałam depresję. Na szczęście jest już dobrze, za oknem słonecznie, a ja się znowu uśmiecham. Zaczynam wracać do sportu, więc może być tylko lepiej. Pozdrawiam. Pisz dalej 😀

    OdpowiedzUsuń
  5. Cieszę się, że się otrząsnęłaś. Jeśli jednak zaobserwujesz u siebie powracające obniżenie nastroju, nie lekceważ tego. Pogadaj z lekarzem. Aktywność na pewno pomoże utrwalić dobre samopoczucie. Ja nie miałem serca do sportu, choć nie pasłem się bezmyślnie w młodości. Trochę biegałem, trochę ćwiczyłem itd. Ale jakoś mi to nie dawało poczucia szczęścia. Zachrzan bez endorfin. Bez sensu. A co do pisania - przestałem się łudzić, że z tym skończę. Raczej nie teraz i nie prędko. Pomaga mi to nie zwariować w obecnej sytuacji życiowej. Moje dziecko jutro wychodzi z psychiatryka po próbie samobójczej. Ma niespełna 13 lat. I nie jest to pierwszy pobyt na oddziale zamkniętym.

    OdpowiedzUsuń

Emisja w godzinach nocnych

Idę spać z nadzieją Że może obejrzę coś innego Niż stary nudny serial Z tobą w roli głównej A może scenarzysta Pozmienia wątki Dojdą n...