(być może zasłyszane w tramwaju)
...co tam drwina
już dawno
zostałem zaszczepiony
przez ciebie...
...nie mam może
całkowitej odporności
ale kolejne upokorzenia
znoszę coraz łagodniej...
...przeciwciała rozpoznają twój jad
sprawnie niszczą patogeny...
...przestałem odczuwać
jakikolwiek smutek
jego zatruty nóż
jelita strawiły jak białko
nim zdążyłem się zorientować
że przebił mój brzuch...
...jesteś kobietą rojem
i jak spłoszony rój
nienawidzisz mojej obecności
pod żadną postacią
nawet plamy krwi na chodniku...
19.10.2023
"Ej tam, on się tym cierpieniem napawa, to sens jego życia. Gdyby nie to cierpienie to nie mógłby się zdefiniować w świecie. A tak to jest Wielkim Cierpiętnikiem. Biedny, niezrozumiany i wiecznie nieszczęśliwy. To jego wizytówka, jego tożsamość."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz