sobota, 27 kwietnia 2024

Uszy

Tkwię w szczęśliwym związku
po same uszy. A mam coś
za uszami. Strupy. Drapię się.
I trupy. Dużo. Za dużo
by się tym dłużej przejmować.
Jestem zbyt niepozorny
by się bać zdemaskowania.
Nawet terminator wolał ubranie
faceta obok przy kontuarze bo moje
było za małe. Włącznie z rozmiarem
butów. Nie będę się już więcej
nerwowo drapać. Najwyżej
zagryzę wargi i krwią z tychże
zmyję winy. A potem rany
obmyję winem. I zagryzę chlebem.


27.04.2024

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nie bierz tego do siebie

Piszę o tobie z przyzwyczajenia Wygodny temat Do ćwiczeń stylistycznych Jestem już nieźle wytrenowany Umiem zarówno ubrać cię w blask ks...