piątek, 12 lipca 2024

Apokryf

‐ Dzieci, macie coś do jedzenia?
‐ Nie, 
Ale nie zarzucimy sieci 
I nie nałowimy ryb,
Bo to nieetyczne.
Lepiej od ciebie wiemy,
Co powinno jeść 
Wcielone Słowo Boga.
Rano pójdziemy kupić
Wegańskie burgery.

‐ Mistrzu, jest taka sprawa,
Byłoby super, naprawdę,
Gdybyś pobłogosławił
Kochających się ludzi,
Jednego z uczonych w piśmie,
I Markusa, rzymskiego oficera.
To by była wielka lekcja
Tolerancji i ekumenizmu,
Poza tym pokażemy Rzymianom
Naszą nowoczesność 
I gotowość do integracji 
Wokół wspólnych wartości.

‐ Pan nic nie odrzekł. 
Pomyślał tylko ze smutkiem:
"Całe zmartwychwstanie na nic".
Wstał, otrzepał się z piasku,
Pstryk! i świat zniknął
Nie czekając na przepowiedziane trąby
W niespisanej jeszcze Apokalipsie.


12.07.2024

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Taki sobie robię prezent na imieniny