nie lubię kunsztownych wierszy
sklepionych strzeliście jak gotyckie
wieże kościołów
dzwoniących w uszach onomatopejami
słowiczych hymnów o świcie ku czci
pogańskich bogiń
skrzących i iskrzących metaforami
rozbudowanymi wyszukaną paplaniną
do nieprzyzwoitości
nie
po prostu nie
niewykluczonym jest powód
że sam tak nie potrafię
i zazdroszczę
23.08.2024
piątek, 23 sierpnia 2024
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
(Panu Benkowi, wychowacy kolonijnemu, w podziękowaniu za inspirację) gest o szerokiej palecie barw i odcieni przypadkowy krępuje i zawst...
-
Kiedy płaty czołowe osiągnęły dojrzałość Stałem się daleko mniej skłonny Do zachowań ryzykownych Porzuciłem młodzieńcze utopie I stanąłe...
-
Coraz trudniej o porozumienie Milczymy rozmawiając Słowa nie niosą żadnej informacji Przenikają przez nas rozpraszają się Nie reagując n...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz