Nie obiecuje raju za męstwo w boju
Ani za ścięte głowy wrogów
Nie nakazuje ucieczki od świata
W pozycję lotosu i pracy nad sobą
Ponad własne siły
Nie uważa ciała za więzienie
Nie gardzi widzialnym
Choć jednak bardziej ceni niewidzialne
Ale tylko dlatego że to co widzialne
Przez kosmiczny dramat może rodzić egoizm
Niemający nic wspólnego z kochaniem siebie
Nie nakazuje podlizywać się bóstwom
Zakazuje negocjacji z demonami
Bo te finalnie zawsze oszukają
I jeszcze twierdzi że miłość dała się zabić
I powstała z martwych abyśmy nie poginęli
Co za bzdury! A może nie?...
02.09.2024
poniedziałek, 2 września 2024
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
(Panu Benkowi, wychowacy kolonijnemu, w podziękowaniu za inspirację) gest o szerokiej palecie barw i odcieni przypadkowy krępuje i zawst...
-
Kiedy płaty czołowe osiągnęły dojrzałość Stałem się daleko mniej skłonny Do zachowań ryzykownych Porzuciłem młodzieńcze utopie I stanąłe...
-
Coraz trudniej o porozumienie Milczymy rozmawiając Słowa nie niosą żadnej informacji Przenikają przez nas rozpraszają się Nie reagując n...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz