To co się kotłuje w mojej głowie
Nie ma żadnego przełożenia na fakty
Kiedy ja budzę się w nocy kilka razy
Bo mózg maniacko mieli cię do wyrzygania
Po raz kolejny jak mak do ciasta
Ty słodko śpisz marząc o kolejnej potrawie
Wrzuconej na Facebooka
Nie pamiętając zupełnie o moim istnieniu
Bo jesteś panią swojego losu
Niestety mojego również
17.12.2024
wtorek, 17 grudnia 2024
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
STOP!
Mam już dość braku empatii Wiecznego uciszania Tego pierdolonego spokoju Maskującego zwykłe tchórzostwo I ucieczkę przed szczerością Traktow...
-
Przyszedłem pożegnać się z tobą. Zaocznie, bo nie mogłaś do mnie zjechać, Choć winda jest sprawna. Wiem to, Widziałem przez okna na klatc...
-
Kiedy płaty czołowe osiągnęły dojrzałość Stałem się daleko mniej skłonny Do zachowań ryzykownych Porzuciłem młodzieńcze utopie I stanąłe...
-
Coraz trudniej o porozumienie Milczymy rozmawiając Słowa nie niosą żadnej informacji Przenikają przez nas rozpraszają się Nie reagując n...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz