poniedziałek, 13 stycznia 2025

Pamięć płata figle

W bombardowanej codziennością głowie
pozostają puste leje. Gdzieś cień
zachował znajomy kształt ludzi, domów,
myśli, piosenek, żywych scen rodzajowych:
tu stał warzywniak pani Flejszmanowej
z pyszną oranżadą Rubinek,
a tego dnia wiosnę rozświetliło
"Orinoco Flow" Enyi puszczone
z pobliskiego bloku przez otwarte okno.
Tam powiedziała "kocham cię", 
a tam "to koniec".
Czas ściera krawędzie, wspomnienia
tracą ostrość. Może to nie była Enya
tylko "The Final Countown" Europe,
jej być może wcale nie znałem,
a twarz opatrzyła mi się w telewizorze.


13.01.2024

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

STOP!

Mam już dość braku empatii Wiecznego uciszania Tego pierdolonego spokoju Maskującego zwykłe tchórzostwo I ucieczkę przed szczerością Traktow...