Odurzający zapach naftaliny
Przypomina stare dobre czasy
Kiedy wszystko było bardziej proste
A kożuchy nie budziły zgorszenia
Pewnie że było biedniej
Jasne że żyło się trudniej
Ale było się bogatym ludźmi
Którzy wtedy jakoś mniej zawodzili
Wszyscy znajomi rodziców
Byli ciotkami i wujkami
A ich wizyty z dziećmi
Były najlepszymi prezentami
Ale
Czasy się zmieniają
Dzieci się nie znają
Nawet z jednego podwórka
Gość w dom jest intruzem
Niech nie siedzi dłużej
Bo w telewizji powtórka
Czas szybko dziś ucieka
Nie po to człowiek siedział
By znów przegapić serial
Nie ma z kim rozmawiać
Każdy sobie życie układa
Rośnie między nami interwał
25.11.2024
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz