niedziela, 29 grudnia 2024

Zabawa karnawałowa dla czytelników bloga

Napisałem mnóstwo szmiry. Może 10% się jakoś broni. Proponuję w ramach zabawy wytypowanie tekstów do skasowania. Im więcej, tym lepiej. Czas trwania do 23 stycznia. Dzień później mam urodziny i chętnie z tej okazji wyczyszczę bloga ze śmieci. Kandydatów wskazujcie w komentarzach do tego wpisu. Życzę wiele radości z udziału.

Stężenie przedśmiertne

Nie mam o czym mówić
Nie będę jałowo mielił 
Powietrza językiem 
Czas zastygł w bursztynie
Jak na pozowanej fotografii
Zapiekł się wściekle jak gwint
Na pytanie odpowiadam krótko
Wszystko po staremu
Bo co mam mówić
Kiedy nie ma o czym
Bo o czym


29.12.2024

sobota, 28 grudnia 2024

mój terapeuta powiedział

po co ci atencja kogoś
kto na chwilę ukrywa wrogość
i z zimnymi wargami zaprasza
do zapoznania się z ofertą

to jest bardzo dobrze postawione pytanie

tamta sytuacja pokazała
że wprawdzie już na zawsze
będę dla ciebie nikim
ale pieniądze nie śmierdzą

pieniądze może nie
ale twój zapach z wtedy
zapamiętam na całe życie
nie zamaskujesz go już niczym


28.12.2024

czwartek, 26 grudnia 2024

Skończ z tym cholernym sceptycyzmem

Jest bezpiecznie
Nie musisz myśleć
Codziennie media
Myślą za ciebie

Jest spokojnie
Nie musisz wybierać
Codziennie władza
Wybiera za ciebie

Nie musisz sobie zaprzątać głowy
Trudnymi pytaniami czy i dlaczego
Odpowiedzi już padły
Ty tylko ich wysłuchaj

System jest niezawodny
Sprawny i efektywny
A jeśli słyszysz w nim zgrzyty
Po prostu zatkaj uszy

Winy szukaj wyłącznie w sobie
Może nawet o tym nie wiesz
Ale to zapewne ty rzucasz w tryby
Gwoździe i piach pełnymi garściami


26.12.2024

Chwytliwe bon moty

Im bardziej się poznajemy
Tym mniej się rozpoznajemy
W coraz głębszych pokładach
Przewidywalnej solidności

Dlaczego cienka warstwa fascynacji
Zawsze musi ukrywać rozczarowanie
Jak mieszczańskie sztućce żelazo
Dla picu platerowane srebrem


24.12.2024

wtorek, 24 grudnia 2024

Żyję

Bo napędza mnie cholerny instynkt 
I poczucie obowiązku
Jestem potrzebny
Nie przepijam wypłaty
Spłacam kredyty
Opłacam rachunki
Płacę podatki
Moje nagłe odejście
Spowodowałoby kryzys ekonomiczny
W skali domowej i być może krajowej
A mnie łatwo wpędzić w poczucie winy
I czułbym się winny nie istniejąc
Nie spłacając kredytów
Nie opłacając rachunków
Nie płacąc podatków
Poza tym życie to przecież
Najwspanialszy dar od Boga
Aż strach sobie wyobrazić
Te mniej wspaniałe


24.12.2024

poniedziałek, 23 grudnia 2024

Fosylizacja

Jestem żywą skamieliną,
a raczej się nią staję 
z każdym kolejnym kliknięciem
sekundowej wskazówki zegarka.
Drobinki mnie pozostawiam
w wielu różnych miejscach.
Puste przestrzenie wypełniają 
Bardzo Twarde Minerały.
Dzięki nim zachowam kształt,
co znakomicie ułatwi naukowcom
identyfikację mojej przynależności
w systematyce linneuszowskiej.


23.12.2024

Jak to było?!

Weselny Swąd
Nie...
Wesoły Świąd
Źle
Wesołych Świąt!
(Ole!)


23.12.2024

czwartek, 19 grudnia 2024

Wieczorne spacery fałszują rzeczywistość

Kiedyś, gdy późno wracałem z treningów,
Chodziłem do autobusu przez Bielany
Ulubioną trasą wzdłuż pewnej ulicy.
Były na niej niskie bloki i każde mieszkanie
Wydawało się takie przytulne. 
Delikatnie oświetlone małe klitki. Myślałem wtedy z ciekawością
O ludziach tam żyjących, jak bardzo
Muszą się kochać i czuć razem dobrze.
Zazdrościłem im strasznie, ale bez zawiści.
I marzyłem, że jedne z tych okien
Będą kiedyś nasze. Tak...

Po trzydziestu latach byłem w tej okolicy.
W bezlitosnym dziennym świetle 
Budynki wydały mi się szpetne. Wręcz obrzydliwe.
Spękane fasady. Bruzdy jak na mojej twarzy.
Szare i zaniedbane jak ja. Właśnie takie.
Bliźniacze podobieństwo sprawiło mi ból,
Ból kiczowato wycisnął łzy, 
A łzy zmyły z oczu wspomnienia.
Od tamtej pory nigdy już tam nie wróciłem. 

19.12.2023

środa, 18 grudnia 2024

Dziecięctwo boże

Musimy narodzić się ponownie,
być jak dzieci niewinne.
Jak to zrobić po tylu latach życia?
Można nie zdążyć. Mam nadzieję,
że słoje corocznych przyrostów dorosłości
po drugiej stronie zdejmie z nas Bóg.
Te wszystkie warstwy nałogów,
rozczarowań i niepowodzeń. 
Stopi je na nas Swoją miłością,
zostanie miękki i bezbronny rdzeń
zbudowany z zapomnianych dobra i piękna.
Mam nadzieję, że tak działa czyściec.


18.12.2024

wtorek, 17 grudnia 2024

Bóg-wiara

Naprawdę wiele dziś zniosę,
Dużo potrafię udźwignąć,
Jednak o jedno Cię proszę:
Odbierz mi moją przeszłość.

Może nie całą, kawałek,
Konkretnie ten jeden, jedyny,
Ogólnie miała dość zalet,
Mnie chodzi o tamtą dziewczynę.

Rozprułeś słabą fastrygę,
Do innych obrusów przyszyłeś;
Za dużo z tym było fatygi
Że jeden ścieg przeoczyłeś?


17.12.2024

Sen-mara

To co się kotłuje w mojej głowie
Nie ma żadnego przełożenia na fakty
Kiedy ja budzę się w nocy kilka razy
Bo mózg maniacko mieli cię do wyrzygania
Po raz kolejny jak mak do ciasta
Ty słodko śpisz marząc o kolejnej potrawie
Wrzuconej na Facebooka
Nie pamiętając zupełnie o moim istnieniu
Bo jesteś panią swojego losu
Niestety mojego również


17.12.2024

sobota, 14 grudnia 2024

Nie lubię Świąt

Nie cieszą
Moje serce jest bezpłodne
Szorstkie i wysuszone
Niegościnne
Nie ma w nim miejsca
Jak wtedy w gospodach
Próżno pukacie
Idźcie dalej
Nic tu po was...
Ej! Zaczekajcie!


14.12.2024

środa, 11 grudnia 2024

Milczenie

Taka czynność-bezczynność
A wiele mówiąca
Na przykład głuche telefony
Albo w połączeniu
Z hardym spojrzeniem prosto w oczy
Lub z uciekaniem ze wzrokiem
Milczenie z uśmiechem
Z niemym pytaniem
Nad otwartym jeszcze grobem
Nad pustą butelką po wódce
Milczenie radosne
Milczenie bolesne
Chwalebne
Tajemnicze
Jedno lub wieloznaczne
I bez znaczenia
Inaczej milczy mędrzec a inaczej głupiec
A jak ty milczysz
Gdy nic do mnie nie mówisz
Ale czytasz moje wiersze
Kto wie
Może na głos?


11.12.2024

poniedziałek, 9 grudnia 2024

Absurd

Skoro nie chcesz do mnie mówić
Zadam ci tylko jedno pytanie
Umówmy się na taki kod
Tak - milczenie
Nie - milczenie dwa razy
Ok?
O cholera!
Zmarnowałem jedyną szansę


09.12.2024

niedziela, 8 grudnia 2024

Moja modlitwa

Panie
Nie nadaję się na apostoła
Tym bardziej na męczennika
Więc przestań mnie doświadczać

Kochasz mnie tak bardzo
Stąd trudności w życiu
Ale ja mam już dość
Walki z samym sobą

Choć wiesz dobrze
Że to nic nie daje
Masz jeszcze nadzieję
Co do mnie

Daj spokój odpuść sobie
W ostatecznym rozrachunku
I tak nie zasłużę 
Na zbawienie

Machnij na mnie ręką
I pozwól choć ostatnie lata
Jako tako przeżyć
Odbijesz sobie w wieczności


08.12.2024

Romantyczne bzdury

"Precz z mej pamięci!
Nie, tego rozkazu..."
Da się, da. 
Tylko czasem
Trzeba sobie przypomnieć,
Że już się zapomniało. 
I dalej jakoś leci.
Łatwizna.
Dobranoc.


08.12.2024

sobota, 7 grudnia 2024

Miejsce na tytuł

Pokryci pąklami zdarzeń i osądów
Płyniemy 
Jacy jesteśmy naprawdę
Okaże się
Gdy martwi opadniemy na dno
Bo wtedy
Odpadnie od nas cała nasza historia


07.12.2024

Głupi sen

Ciągle ten sam
W różnych wariantach
Rozmawiamy

Tęsknię za tym
Jak bułhakowski Piłat
Po śmierci Jeszuy Ha-Nocri

Pozostał mi tylko on
Bo przez lata
Przesiąkłem goryczą

Ty obojętnością
I teraz drugie natury
Kneblują nam usta



07.12.2024

piątek, 6 grudnia 2024

Piątek

Nie poszczę
Bo nie jestem godny
Uczestniczyć w Twojej męce

Nie lubisz zakłamania
O takich jak ja mówiłeś
Plemię żmijowe

A ja tym wierszem 
Wyznaję wiarę w Ciebie
Bo tak prościej niż życiem


06.12.2024

środa, 4 grudnia 2024

Pinio i Słodzio zapraszają na Instagram

We wspólnym ośrodku przeciwne fazy 
o coraz większej amplitudzie
pewnego dnia się spotkają 
po dwóch stronach barykady.
Może to będzie wokanda,
a może publiczna debata,
najpewniej zwykła pyskówka
podczas przypadkowego spotkania.
Nie będzie miało żadnego znaczenia
ich wspólne źródło, wszak wszystko
wyszło od pierwszego poruszyciela.
Na razie oddycham swobodnie,
oglądam twoje koty i czekam na to,
co nieuchronne. Być może z nadzieją, 
jeśli dobrze rozumiem ruch falowy.


04.11.2024

wtorek, 3 grudnia 2024

Andropauza

Wszystko zaczyna mi zwisać
Sny erotyczne już nie cieszą
Ba! powodują rozdrażnienie
Jak coraz krzaczastsze brwi 
Pojedyncze włosy na uszach
Czy płowiejące oczy

Odbicie coraz mniej przypomina mnie
A coraz częściej golę schyłkowego ojca
Zadziwiający brak oryginalności
W mimice i ruchach
Te same opadające kąciki ust
I znurzone spojrzenie

Jak tu być sobą
Skoro nigdy sobą nie byłem
Geny naprawdę są samolubne
Nic własnego już nie wcisnę
W łańcuchy polinukleotydowe
Nie zmieści się najmniejsza mutacja


03.11.2024

poniedziałek, 2 grudnia 2024

Że

Zanieczyszczam chmurę
Drobinkami czcionek
Potem spadają z deszczem
I brudzą wam myśli
Wiecznie to samo
Nudy jak pornografia
Że on ją a ona go nie
Albo że kiedyś było lepiej
Na przykład za Gierka
I że komu to przeszkadzało
Że musiał poprawiać


02.11.2024

STOP!

Mam już dość braku empatii Wiecznego uciszania Tego pierdolonego spokoju Maskującego zwykłe tchórzostwo I ucieczkę przed szczerością Traktow...