środa, 31 lipca 2024

Godzina "W"

Tak
O siedemnastej stanę na baczność
Znieruchomieję
Wzrok wywinę na drugą stronę
Żeby zobaczyć Ich twarze

Jednakże
Z szacunku do Nich nie wywieszę flagi
Nie pójdę śpiewać powstańczych piosenek
Na festynach udających uroczyste obchody
Bo nie byłbym zdolny do Ich ofiary

Niech niebo zabarwi się krwią
A chmury poczernieją jak dym
Postawcie na ulicach szubienice
I zawieście portrety rozkazodawców
Zbiorowego samobójstwa


31.07.2024

sobota, 27 lipca 2024

Moje uczucia

Moje uczucia nie są skomplikowane
Czego wymagać od człowieka

Zwykła dojmująca pustka 
Bez choćby śladowych ilości ciemnej materii

Samotność rozciągająca się od kwantów
Poprzez wszystkie rzeczy widzialne i niewidzialne
Aż do zakurzonego tronu
Świętego Mocnego a Nieśmiertelnego
Który abdykował i udał się na wygnanie
Pozostawiając mnie z moim nihilizmem

Smutek paraliżujący chęć życia
Zmęczenie dźwiganiem przeszłości
I świadomość że przyszłość 
Coś od siebie jeszcze dołoży

Nic szczególnego
Normalka
Szału nie ma


27.07.2024

sielanka

na plaży łabędź
niemo przekrzykuje fale radiowe
ryk skuterów wodnych
pierdzenie silników paralotni
warkot śmierdzących motorówek
bezskutecznie


27.07.2024

piątek, 26 lipca 2024

nieudana odyseja

głośna muzyka
zapchała uszy woskowiną
nie słyszał śpiewu syreny 
policyjnej
i dachował
po strzałach w opony


26.07.2024

wtorek, 23 lipca 2024

sobota, 20 lipca 2024

Epigońska piosenka

Napotkany po latach idol z lat młodości
Chciał mi dać autograf
Powiedziałem nie nie mój dawny idolu
Dla mnie mój dawny idol już nie jest żadnym idolem
Z prostytutkami nie rozmawiam

Napotkana na fejsbóku dawna wielka miłość
Nie chciała mnie przyjąć do grona znajomych
Pomyślałem tak tak ukochana
A przecież zaraz po rozstaniu 
Powiedziałaś zostańmy przyjaciółmi

Tak się już dzieje tak się porobiło
Że wszystko z czasem przynosi rozczarowanie
Tak już widocznie musi być
I nic się na to nie poradzi
Choć początku zawsze jest pięknie

Rozcięliście mi nożem powieki
Rozcięliście mi nożem powieki
Rozcięliście mi nożem powieki
I teraz widzę was bardzo wyraźnie


20.07.2024

https://youtu.be/uR6pPYgODxc?si=qdwYFCKaOW3OoMAb

jesteś do niczego

zestarzałaś się
na dłoniach 
marsjańskie kanały
niepotrzebna lupa

świecisz w słońcu
jak polakierowana
niby taka gwiazda diet
a tylko rowerowy odblask

polecasz odpadki kuchenne
twierdzisz że są zdrowe
od nadmiaru celulozy
mówisz jak drewno

nie lubię cię i nie tęsknię
nie zawracam sobie tobą głowy
nie jesteś mi do niczego potrzebna
nie wiem po co tyle o tym gadam


19.07.2024

czwartek, 18 lipca 2024

liść

dostałem w pysk

niby nie pierwszyzna
kiedyś złamano mi nos

ale to dzisiaj było inne
zaskakujące

teraz tarzam się po ziemi
jakby mi przy okazji
przetrącono kręgosłup
nie mogę stanąć na nogi

udaje mi się na chwilę uklęknąć
a po chwili znowu
jestem tylko dwuwymiarowy
jak stary plakat wyborczy
w błocie pośniegowym

i chociaż plaśnięcie w policzek
nawet nie było dosłowne
nie wiem czy jeszcze
uwierzę w przyjaźń


18.07.2024

cierpienie?

nie
już nie cierpię
nie cierpię
ciebie


18.07.2024

poniedziałek, 15 lipca 2024

wybacz

zbyt długo
nie było mnie
w twoim życiu

przegapiłem wszystko
co było dla ciebie
naprawdę ważne

studia pracę
nieudane związki
i twój pogrzeb


15.07.2024

piątek, 12 lipca 2024

Apokryf

‐ Dzieci, macie coś do jedzenia?
‐ Nie, 
Ale nie zarzucimy sieci 
I nie nałowimy ryb,
Bo to nieetyczne.
Lepiej od ciebie wiemy,
Co powinno jeść 
Wcielone Słowo Boga.
Rano pójdziemy kupić
Wegańskie burgery.

‐ Mistrzu, jest taka sprawa,
Byłoby super, naprawdę,
Gdybyś pobłogosławił
Kochających się ludzi,
Jednego z uczonych w piśmie,
I Markusa, rzymskiego oficera.
To by była wielka lekcja
Tolerancji i ekumenizmu,
Poza tym pokażemy Rzymianom
Naszą nowoczesność 
I gotowość do integracji 
Wokół wspólnych wartości.

‐ Pan nic nie odrzekł. 
Pomyślał tylko ze smutkiem:
"Całe zmartwychwstanie na nic".
Wstał, otrzepał się z piasku,
Pstryk! i świat zniknął
Nie czekając na przepowiedziane trąby
W niespisanej jeszcze Apokalipsie.


12.07.2024

Dobranoc

Życzę ci 
Dobrej nocy
Kolorowych snów
W jakości HD
I rześkiego poranka
Ja zapadam w sen
Bez marzeń
I nie zamierzam 
Dawać ci w nim
Głównej roli
Ani się
Z niego budzić


12.07.2024

czwartek, 11 lipca 2024

Schizofrenia

Nie wiem skąd się wzięła,
Ale czuję ją wyraźnie w głowie,
Grzałka do gotowania wody,
Taka, wiecie, metalowa spirala
Niezbędna na wczasach w PRL-u,
Z wtyczką bez uziemienia,
Bo kabel jest dwużyłowy.
Ni cholery wyjąć wtyczkę z gniazdka.
Śmierdzę własnym mózgiem
Przy każdym wydechu.
Wszystko mi się zaczyna mieszać:
Wczoraj, dzisiaj, fakty, wymysły,
Twarze, słowa, strony barykady.
A w tej zupie pływa żabką...
Bzz! Spięcie. 


11.07.2024

wiersz sentymentalny

jakoś tak wszystko odeszło
przestało
wiesz
rzeczy wróciły na swoje miejsce
sklepy zielarskie nareszcie śmierdzą
wegetarianizm śmieszy
sekciarstwo wkurwia

arogancją zdrapałaś lakier
z cokolwiek wyidealizowanych wspomnień
widać spod niego styropian
kruszę go w palcach
leci do oczu
drażni gałki
a ja
odzyskuję cudownie właściwą optykę
teraz widzę że twoje włosy
nie były wcale złociste
tylko w kolorze tombaku

nienawidzę cię
bo po czterech miesiącach 
zapomniałaś kiedy mam urodziny
i zadzwoniłaś trzy dni po czasie
a potem już nigdy


11.06.2024

poniedziałek, 8 lipca 2024

Dość!

Chcę zobaczyć
Jak umiera krzesło
Które codziennie
Na mnie warczy
Jego wściekłość
Jest nieznośna
Nie pozwala
Usiąść za stołem
Z tobą


08.07.2024

niedziela, 7 lipca 2024

Starzeję się

Mam wpływ na coraz mniej rzeczy 
A może raczej uświadamiam sobie to
Na co nigdy nie miałem wpływu
Coraz rzadziej jestem pytany o zdanie
Coraz mniej kobiet mnie zauważa
Wiązanie butów trwa coraz dłużej 
Gorzej słyszę utyskiwania żony
Zaczynam się gubić w znajomych okolicach
Nie rozumiem już języka tubylców
A też jestem tutejszy od zawsze
Lista marzeń i pragnień kurczy się
Nawet się dziwię niektórym z nich
Tracę części wspólne z rzeczywistością
Niby mnie otaczającą bez drogi ucieczki
A ona oddala się coraz bardziej
Zaczynam fukcjonować między
Przed-śmiercią a po-życiem
Byle tu nie utknąć na zawsze


07.07.2024

Piszę list pożegnalny

Nic tu po mnie
Męczę serwer
Jakoś dziwnie 
Brak mi werwy
Czuję pustkę
Łzawią oczy
Może chustka
To zakończy
Jestem dziwnie
Wyczerpany
Może piwem
Przegnam handrę

Pa!


07.07.2024

sobota, 6 lipca 2024

ChatGPT

Dałem garść wytycznych
Bezdusznej maszynie

Napisała wiersz
Lepszy niż moje

To daje nadzieję
Że poezja nie zginie

Nawet jeśli kiedyś
Wymrze cała ludzkość


06.07.2024

piątek, 5 lipca 2024

O smutku

Smutek ciężej dźwigać
Niż trumnę na barku
Trumnę pochłonie ziemia
Plecy się wyprostują
Kurz opadnie z marynarki
I pójdziemy napić się wódki

Smutek z każdym dniem waży więcej
Gniecie żebra kolanami
I poddusza podstępnym chwytem Zawodowego wrestlera
Trze oczy do łez a przez uszy
Wsącza tamte głosy

Najtrudniej jest się pogodzić
Ze śmiercią kogoś
Kto nawet nie wie że nie żyje
Taka śmierć jest przewrotna
Bo nie czuć trupiego odoru
Ani nie mętnieją rogówki

Nie można się pożegnać
Nie można przeżyć żałoby
Nie można iść na cmentarz
A snucie miłych wspomnień
Nie przynosząc żadnej ulgi
Potęguje świadomość bezsilności


05.07.2024

O śmierci

Każda śmierć niesie w sobie
Przyczynek do zadumy
Płaczemy nad dzieckiem
Znalezionym na śmietniku
Wzdychamy smutno gdy radio
Podaje liczbę ofiar wypadku
Tąpnięcia w kopalni lub powodzi
Choć nigdy ich nie znaliśmy

Gatunkowa solidarność
Tym dziwniejsza
Że w stosunku do żywych
Nie mielibyśmy skrupułów
Pokłócić się o miejsce w tramwaju
Albo wyrywać sobie z rąk
Ostatnią torebkę cukru
W promocyjnej cenie


05.07.2024

środa, 3 lipca 2024

Akant 2024 nr 7






Co? Gówno!

Wyrzygałem motyle z brzucha
Razem z zalegającą młodością

Odciążony układ pokarmowy
Błyskawicznie dogonił resztę ciała

Teraz moje mikrobiota robią
Co do nich należy

Produkując bardzo wysokiej jakości
... przemilczę


03.07.2024

poniedziałek, 1 lipca 2024

Nic szczególnego

Jestem zwyczajnym człowiekiem
Niczym się nie wyróżniam
Nudny wzorzec przeciętności:
Zachowania kompulsywne
Zaburzenia płynności mowy
ADHD
Stany lękowe
Epizody depresyjne
Otyłość brzuszna
Nadciśnienie
Cukrzyca
Początki artretyzmu
Łagodny przerost prostaty
Zespół jelita drażliwego
I kilka uzależnień
Po prostu norma


01.07.2024

Taki sobie robię prezent na imieniny